niedziela, 24 maja 2015

Lustro.

Chcę spojrzeć sobie w oczy, w ich odbicie i blask, więc patrzę w lustro. Pragnę ujrzeć siebie, zobaczyć kim jestem i jak wyglądam.
Nic nie widzę.
Lustro rozsypuje się w drobny mak. 

Setki szkiełek. Niektóre z nich są bardzo ostre. 
Sprzątać muszę ostrożnie, aby się nie skaleczyć.
Sprzątać muszę dokladnie, aby nikt inny nie zranił się przypadkowo.
Nadal nie wiem kim jestem i jak wyglądam. Nie dane mi było spojrzeć w swe odbicie.




2 komentarze:

  1. Może trzeba rozglądnąć się za innym lustrem,w którym przejrzysz się jak w tafli wody?Na pewno jest...
    Trzeba tylko właściwy trop podjąć.
    :*

    OdpowiedzUsuń