Nic nie widzę.
Lustro rozsypuje się w drobny mak.
Sprzątać muszę ostrożnie, aby się nie skaleczyć.
Sprzątać muszę dokladnie, aby nikt inny nie zranił się przypadkowo.
Nadal nie wiem kim jestem i jak wyglądam. Nie dane mi było spojrzeć w swe odbicie.
Może trzeba rozglądnąć się za innym lustrem,w którym przejrzysz się jak w tafli wody?Na pewno jest...
OdpowiedzUsuńTrzeba tylko właściwy trop podjąć.
:*
Dziękuję :*
OdpowiedzUsuń